Unijni ministrowie i NATO oskarżają Białoruś o wykorzystanie migrantów, jako broni

Polscy funkcjonariusze zatrzymują migrantów, zdj.: Podlaski OSG / Strazgraniczna.pl

Temat nielegalnej migracji przez terytorium Białorusi był omawiany na spotkaniu unijnych ministrów spraw zagranicznych. Pojawił się także w oświadczeniu sekretarza generalnego NATO dotyczącym ćwiczeń Zapad 2021.

Wysoki przedstawiciel Unii ds. zagranicznych Josep Borrell podczas spotkania szefów dyplomacji krajów UE w Słowenii wyraził poparcie dla Polski, Litwy i Łotwy w związku z presją migracyjną wywołaną „cynicznym wykorzystaniem migrantów i uchodźców” przez Białoruś.

– Jesteśmy solidarni z Litwą, Łotwą i Polską oraz jesteśmy gotowi podjąć wszelkie kroki, by wesprzeć te kraje, jeśli sytuacja będzie się nadal pogarszać – oznajmił Borrell.

Oskarżył reżim prezydenta Alaksandra Łukaszenki o posługiwanie się „migrantami i uchodźcami, by sztucznie wytwarzać presję na wschodnie granice” krajów unijnych.

Wywołując kryzys na granicach Łukaszenka próbuje wymusić ustępstwa

Przypomniał, że Unia wyrażała solidarność z Hiszpanią, gdy nastąpiła presja na jej granice, i ogłosiła wtedy, że hiszpańska „granica jest południową granicą” Wspólnoty.

– Teraz przyszedł moment, by powiedzieć, że granice Litwy i Polski (…) są również granicami Europy – dodał.

Z kolei sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg w rozmowie z agencją Reutera także powiedział, że Mińsk wykorzystuje migrantów, jako broń. Dodał, że w przyszłym tygodniu na Litwę przybędą eksperci Sojuszu, aby pomóc przeciwstawić się hybrydowym działaniom białoruskiego reżimu.

Zapad-2021: Rosja przetestuje roboty bojowe Uran-9

Jens Stoltenber zaznaczył też, że Rosja powinna otwarcie informować o liczbie uczestników ćwiczeń Zapad 2021, które rozpoczynają się w najbliższy czwartek. Przypomniał, że manewry wywołują obawy w Polsce, na Ukrainie oraz na Litwie, Łotwie i w Estonii. Jens Stoltenberg zaznaczył, że wcześniej rzeczywista liczba uczestników była 5-krotnie większa od ogłoszonej.

АА/МW/pp belsat.eu wg inf.wł. i PAP

Wiadomości