Grodno: autorowi programu dla TVP zarzucono przyjmowanie pieniędzy z Polski

Białoruska propaganda usiłuje oczernić Aleksego Szotę, grodzieńskiego dziennikarza, autora lubianego programu dla Polonii i Biełsatu.

Po milicyjnej rewizji w siedzibie portalu Hrodna.life, którego Aleksy Szota jest redaktorem naczelnym, w sieci pojawił się materiały mające skompromitować lubianego dziennikarza. Na związanym ze służbami kanale „Grodnienskije sliwy” (pol. „Grodzieńskie przecieki”) pojawiło się między innymi potwierdzenie przelewu z Polski. Propagandyści wypomnieli dziennikarzowi, że w 2015 roku Fundacja Wolność i Demokracja zapłaciła mu za materiał telewizyjny.

Dokument, który wypomniano Aleksemu Szocie. Prawdopodobnie zdobyty w redakcji podczas milicyjnej rewizji. Zdjęcie: hrodna.life

Tymczasem Aleksy jest autorem lubianego przez widzów Polonii i Biełsatu programu „Wędrówki historyczne po Grodzieńszczyźnie”. Prezentuje w nim najciekawsze zabytki rozsiane po wsiach i miasteczkach Grodzieńszczyzny oraz opowiada o historii tych ziem z czasów Rzeczpospolitej Obojga Narodów, rozbiorów i II RP. Honoraria za jego dziennikarską pracę wypłaca mu m.in. fundacja Wolność i Demokracja.

Poniżej najnowszy odcinek programu.

– „Sliwy” (pol. „przecieki”) opublikowały wyciąg z banku, zgodnie z którym 31 sierpnia 2015 roku otrzymałem honorarium w wysokości 640 złotych od polskiej fundacji Wolność i Demokracja. Wtedy była to suma równa prawie trzem milionom rubli sprzed denominacji, a dziś to 298 rubli. Od pensji zapłaciłem 20-procentowy podatek dochodowy. Białoruś i Polska mają porozumienie o unikaniu podwójnego opodatkowania, więc nie złamałem prawa – oświadczył dziennikarz.

Aleksy i prowadzony przez niego portal Hrodna.life są obecnie prześladowani przez białoruskie władze za korzystanie z deklarowanej w konstytucji wolności słowa.

Grodno: OMON w redakcjach Hrodna.life i Newgrodno.by. Strony uznano za „ekstremistyczne”

29 stycznia redakcja została przeszukana przez milicję, która zabrała sprzęt elektroniczny. Dziennikarze i redaktor naczelny zostali oskarżeni o rozpowszechnianie materiałów ekstremistycznych – filmiku poszukiwanego listem gończym za wzywanie do protestów blogera Sciapana Puciły, znanego pod pseudonimem NEXTA.

Grodzieński portal to jedno z wielu niezależnych białoruskich mediów prześladowanych za informowanie społeczeństwa o protestach, działaniach opozycji i łamaniu praw człowieka przez reżim Alaksandra Łukaszenki. 9 lutego przed sądem w Mińsku staną nasze redakcyjne koleżanki Kaciaryna Andrejewa i Daria Czulcowa. Zostały zatrzymane podczas relacjonowania na żywo pacyfikacji protestu na tzw. Placu Zmian. Są oskarżone o organizację masowych zamieszek, za co grozi im nawet 5 lat więzienia.

„Dasza mi mówiła, że tylko pokazuje prawdę…” List od matki więzionej dziennikarki Biełsatu

Oprócz oczekujących na rozprawę dwóch dziennikarek Biełsatu, jeszcze trzech naszych współpracowników jest podejrzanych w sprawie karnej.

W ub. roku dziennikarze naszej telewizji byli 162 razy zatrzymywani, a zatrzymaniom regularnie towarzyszyła konfiskata sprzętu. 26 dziennikarzy aresztowano, z czego sześcioro dwukrotnie, a jednego trzykrotnie. Łącznie daje to 34 areszty administracyjne. Za kratami nasi koledzy spędzili 392 dni. Siedmioro spośród aresztowanych padło ofiarą przemocy fizycznej z rąk służb bezpieczeństwa. Tyle samo – w następstwie zatrzymania wymagało hospitalizacji.

Również w 2020 r. dziennikarze Biełsatu zapłacili grzywny o równowartości 26 353,44 USD.

jap,pj/belsat.eu

Wiadomości