Dziś rano Białorusini usiłujący przekroczyć drogowe przejście graniczne Terespol-Brześć zaczęli informować o wejściu w życie nowych ograniczeń wizowych.
Wraz z przejęciem służby przez nową zmianę, funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej zaczęli ściśle przestrzegać rozporządzenia Rady Unii Europejskiej nr 2024/1865 z 29 czerwca dotyczącego „środków ograniczających w związku z sytuacją na Białorusi i udziałem Białorusi w agresji Rosji wobec Ukrainy”. Dokument w wersji polskiej liczy 265 stron i podróżni nie wiedzą, co od tej pory mogą wywieźć przez granicę UE.
– Zabronione jest praktycznie wszystko. Samochody zawracają i jadą zwracać towar. Dozwolone są tylko drobiazgi typu żywność, leki i proszki. Żadnego sprzętu elektronicznego – skarży się jeden z białoruskich internautów.
Według innego, drobni przedsiębiorcy wiozący towar przez przejście graniczne dla samochodów osobowych byli kontrolowani i zawracani z powrotem na terytorium RP.
– Celnicy mówią, że nic nie można [wywieźć]. Według celników powinni oni pobrać VAT, odprawić na kontrolę i wezwać policję. Jakoby robią nam na rękę, że tylko nas zawracają, bez wzywania policji i wystawiania mandatów – dodaje kolejny użytkownik internetu.
Osoby usiłujące przejechać granicę podkreślają przy tym, że jest to niemożliwe także z częścią towarów kupionych w ramach systemu tax-free.
14. pakiet sankcji przeciwko reżimowi Alaksandra Łukaszenki dotyczy ograniczenia eksportu z Unii Europejskiej towarów, które mogłyby wspierać rozwój potencjału przemysłowego Białorusi.
Biełsat wysłał zapytanie do Krajowej Administracji Skarbowej. Gdy otrzymamy odpowiedź, zostanie opublikowana.
Tesa Anejda, pj/belsat.eu