Rosyjski żołnierz zastrzelił Białorusina w Baranowiczach? Wideo z monitoringu

W opozycyjnym kanale Basta w Telegramie pojawiło się nagranie monitoringu z wieczora 2 listopada. Widać na nim kłótnię cywila z pijanymi żołnierzami, która zakończyła się tragicznie.

– Nie wiem, co dokładnie się tam stało. Zobaczyłem krople krwii na asfalcie i postanowiłem sprawdzić na kamerach, co to za krew. Zacząłem przewijać do tyłu i znalazłem coś strasznego. Wygląda na to, że żołnierze stali i pili z bagażnika samochodu, bawili się, tańczyli, a potem stało się to – napisał człowiek publikujący wideo na kanale Basta.

Na nagraniu widzimy trzech mężczyzn (kierowca początkowo siedzi za kierownicą) przy używanym przez rosyjskie wojsko UAZie Patriot z naklejonymi na szybach literami V. Widać, że dwaj z nich są pod wpływem alkoholu, przy czym wyższy i kulejący spokojnie pali papierosa, a niższy tańczy i energicznie gestykuluje. Tańczący ma na sobie skórzany pas z kaburą – widoczny na nagraniu na czarno.

W pewnym momencie podchodzi do nich mężczyzna w cywilnych ubraniach i skórzanej czapce – on także wygląda na pijanego. Najpierw wdaje się w utarczkę słowną z niższym, uzbrojonym żołnierzem. Potem popycha go, inicjując bójkę. Gdy pada na ziemię, niższy żołnierz wyciąga pistolet i przynajmniej raz strzela. 

Zaskakuje tym palącego kolegę, który rusza go rozbroić oraz kierowcę, który podbiega do rannego, jednak nie udziela mu pomocy. Postrzelony mężczyzna przestaje się ruszać. Ostatecznie wszyscy trzej żołnierze ładują jego ciało do bagażnika i odjeżdżają.

„Jedyną myślą, jaką miałam, było przeżycie”. Rosyjscy żołnierze oskarżani przez Kijów o stosowanie przemocy seksualnej

Kanał Basta zastrzega, że nie jest pewny autentyczności nagrania. Wskazuje, że na wideo widać opady przypominające śnieg, a tej nocy w Baranowiczach była dodatnia temperatura. Wystarczy jednak przyjrzeć się lepiej nagraniu, by zobaczyć, że asfalt parkingu jest suchy, a uchwycone przez kamerę drobinki to mgła – i rzeczywiście 2 listopada wieczorem dla Baranowicz prognozowano mgłę i deszcz.

Nie wiadomo na pewno, czy na nagraniu są żołnierze rosyjscy, czy białoruscy. Jednak za tym, że to Rosjanie przemawia używany przez nich UAZ Patriot oraz znak V na jego szybach. Wiadomo, że od 20 października na poligonie pod Baranowiczami przebywa kilkuset rosyjskich żołnierzy. Na to, że strzelec nie był Białorusinem, wskazywać może także posiadanie przez niego pistoletu – białoruscy wojskowi po służbie nie chodzą póki co z bronią przy pasie. Inaczej z Rosjanami, którzy na Białorusi czują się bezkarni.

Jeśli wideo rzeczywiście pokazuje moment zabójstwa cywila, będzie to kolejne przestępstwo popełnione przez Rosjan na Białorusi. Do tej pory były one przez reżim Alaksandra Łukaszenki tuszowane.

„Przetaczali się jak taśmociąg”. CNN dotarło do informacji o rosyjskich żołnierzach leczonych na Białorusi

pj/belsat.eu

Wiadomości