Analiza zdjęć satelitarnych wykonanych przez firmę Maxar wykazała, że od czerwca w miejscach pochówku na północny zachód od Mariupola pojawiło się ponad 1500 nowych mogił – donosi BBC. Mariupol jest okupowany przez Rosję od połowy maja, kiedy to ostatni ukraińscy żołnierze broniący zakładu Azowstal poddali się do rosyjskiej niewoli.
Zdjęcia Maxar przedstawiają miejsca pochówku znajdujące się w miejscowościach Stary Krym, Manhusz i Wynohradne koło Mariupola.
Niezależne Centre for Information Resilience przeanalizowało zdjęcia na prośbę BBC. Eksperci szacują, że od czerwca do października wykopano tam około 1500 nowych mogił, a od początku wojny ponad 4600. Jednocześnie analitycy zwracają uwagę, że nie są w stanie ustalić dokładnie, ile ciał spoczywa na tych cmentarzach.
Władze Ukrainy szacują, że w walkach w Mariupolu zginęło co najmniej 25 tys. osób. Według Kijowa, pod gruzami po wybuchu mogło zginąć od pięciu do siedmiu tysięcy osób. Naoczni świadkowie w Mariupolu powiedzieli BBC, że widzieli, jak rosyjskie wojsko usuwa ciała spod gruzów zniszczonych budynków i zabiera je do pochówku.
Tatiana, mieszkanka Mariupola, która straciła syna w walkach, szukała go przez całe lato, m.in. na miejscu masowego pochówku we wsi Wynohradne.
– Naliczyliśmy ponad 800 świeżych mogił. Większość ciał nie została zidentyfikowana – powiedziała w rozmowie z BBC.
Mogiły, jak mówiła, były oznaczone tabliczkami z numerami i płcią. Nie było na nich żadnych nazwisk.
Inna mieszkanka, Olga, również nie zna losu swoich zmarłych krewnych. 11 marca straciła męża w rosyjskim nalocie.
– Moje nogi były do połowy zasypane, więc nie mogłam się nawet ruszyć. Kiedy stopniowo wrócił mi słuch, usłyszałam gdzieś głos męża: „Olga, pomóż mi, wykop mnie” – wspomina kobieta.
Olga nie zdołała wyciągnąć mężczyzny. Kobieta straciła też rodziców i siostrę. Nadal nie udało jej się uzyskać informacji o ich ciałach.
Mariupol od maja znajduje się pod kontrolą rosyjskich wojsk. Miasto zostało niemal całkowicie zniszczone podczas walk.
Miasto przeżywa obecnie katastrofę humanitarną o olbrzymiej skali. Choć strona rosyjska za pośrednictwem propagandy rozpowszechnia materiały o rzekomej odbudowie Mariupola i pracach nad nowymi domami, to rzeczywista sytuacja daleka jest od propagandowego obrazu.
Tak, pozostający w mieście ludzie zaczęli wywieszać na swoich balkonach apele z prośbą o pomoc.
Nadchodząca zima oznacza pogorszenie sytuacji humanitarnej w Mariupolu.
Temperatura w nocy już teraz utrzymuje się poniżej 3 stopni, a w najbliższych dniach może spaść poniżej zera. Mieszkańcy nie mają stałego dostępu do wody, prądu, czy ogrzewania pic.twitter.com/yBDf9Wcnr4
— Biełsat (@Bielsat_pl) November 4, 2022
Doszczętnie zniszczone miasto jest dziś pozbawione podstawowych środków do życia. Okupanci chwalą się jednak swoją zdobyczą, wywieszając na przystankach autobusowych portrety „wyzwolicieli Mariupola”.
Podczas gdy mieszkańcy Mariupola wieszają na oknach plakaty z napisami „Zamarzamy! Pomocy”, okupacyjne władze wieszają na przystankach „wyzwolicieli Mariupola”. W ramach nowej propagandowej akcji pojawiły się tam takie plakaty z podobiznami dowódców, którzy zdobyli miasto
📷Unian pic.twitter.com/ymXIVMTOwy— Biełsat (@Bielsat_pl) November 4, 2022
