Zaoczne rozstrzelanie. Pokazowy proces BYPOL – milicjantów, którzy przeszli do opozycji

22 stycznia w Mińsku ruszy proces w sprawie BYPOL – organizacji białoruskich milicjantów, którzy w 2020 roku przeszli na stronę protestujących. 

Szef BYPOL Alaksandr Azarau. Warszawa, 6 sierpnia 2023 r. Zdjęcie: belsat.eu

Jak podało Radio Swaboda, oskarżeni są byli i obecni członkowie BYPOL Alaksandr Azarau, Uładzimir Żyhar, Macwiej Kuprejczyk, Ihar Łoban, Andrej Astapowicz i Aleh Talerczyk. Zostali oni oskarżeni o rozniecanie nienawiści, spisek w celu przejęcia lub utrzymania władzy i stworzenie ugrupowania ekstremistycznego. 

Łukaszenkowski Komitet Śledczy, który uznaje BYPOL za „organizację terrorystyczną”, zarzuca jej popełnienie 12 przestępstw, w tym: zdradę stanu, organizację zamachu terrorystycznego, stworzenie i kierowanie formacją ekstremistyczną, umyślne uszkodzenie dróg komunikacyjnych, nielegalne wykorzystywanie danych osobowych, znieważenie Alaksandra Łukaszenki.

Dywersja w Maczuliszczach. BYPOL przyznaje, że działał wspólnie z SBU

Azarau, jako lider organizacji, a w przeszłości wysoko postawiony oficer Głównego Zarządu ds. Walki z Przestępczością Zorganizowaną i Korupcją (HUBAZiK) MSW może spodziewać się nawet wydanego zaocznie wyroku rozstrzelania za zdradę stanu. Były milicjant jest jednak poza zasięgiem białoruskiego reżimu – przed represjami uciekł do Polski.

Komentując sprawę dla Biełsatu Azarau oświadczył, że „żadnego przestępstwa nie popełnił”.

– To ocena mojej pracy. Zobaczymy, jaki wyrok ogłoszą. Nie boję się. Żadnych przestępstw nie popełniłem, do winy się nie przyznaję. Żadnych pozwów mi nie wysyłali i nawet nie wiem, kogo przesłuchiwali. Nikt nie kontaktował się ani ze mną, ani z moimi krewnymi. 

Według niego sprawa karna ma zastraszyć byłych mundurowych, by nie wspierali białoruskich sił demokratycznych.

Cichanouskaja wezwała Sejm do wsparcia Biełsatu

Jakub Chrust, pj/belsat.eu

Wiadomości