W Bobrujsku pochowana została Iryna Suryhina, niezależna aktywistka z Bobrujska, matka trojga dzieci.
Jak przekazała jej przyjaciółka, kobieta poczuła się źle, gdy była w domu z młodszym synem i się położyła.
– Mówią, że serce nie wytrzymało – powiedziała.
Wiadomo, że była chronicznie chora.
#Białoruś: w Bobrujsku po licznych aresztowaniach zmarła matka kilkorga dzieci 39-letnia Iryna Suryhina zmarła na atak serca.
W 2021 r. kobieta kilkukrotnie była zatrzymywana i wsadzana do celi więziennej, także została skazana na karę grzywny w wysokości 10 tys. rubli [12430… pic.twitter.com/xdgrMnOcqq
— Biełsat (@Bielsat_pl) April 18, 2024
Tylko najstarsza córka jest pełnoletnia, ma 20 lat. Iryna pozostawiła też ciężko chorą matką, która prawie nie chodzi.
W 2021 roku, podczas tłumienia przez reżim pokojowych protestów po sfałszowanych wyborach, została zatrzymana za zdjęcie z biało-czerwono-białą flagą niezależnej Białorusi. Nakazano jej zapłacenie grzywny o równowartości prawie 2000 dolarów (co dla wielu Białorusinów jest zawrotną kwotą), a rodzina dostała status „społecznie niebezpieczna”. Milicja, jak pisze białoruska redakcja Biełsatu, groziła dzieciom, że zabierze je matce.
– Irina była bardzo dobrym człowiekiem i na zawsze pozostanie w pamięci – powiedział jej pragnący zachować anonimowość przyjaciel.
MaH/belsat.eu, inf. własna