Głównym kryterium jest lojalność podczas protestów w 2020 roku – powiedział w wywiadzie dla rządowej agencji BiełTA generał Juryj Karajeu.
To odpowiedzialny za pacyfikację protestów i masowe represje były minister spraw wewnętrznych, a obecnie namiestnik Alaksandra Łukaszenki na obwód grodzieński.
W rozmowie z BiełTA wyjaśnił, jak wygląda polityka kadrowa białoruskiego reżimu. Absolwenci uniwersytetów planujący kariery kierownicze w administracji i państwowych zakładach muszą przejść kurs organizowane przez wydział kadr Obwodowego Komitetu Wykonawczego.
– Wcześniej ci młodzi ludzie przychodzą do mnie na zatwierdzenie ich kandydatury – wyjaśnił generał.
Juryj Karajeu stwierdził przy tym, że bardzo ważny jest dla niego poziom wykształcenia kandydatów, ich erudycja. Na pytanie BiełTA, jakie jeszcze kryteria są stosowane podczas rekrutowania kadr, były minister odpowiedział szczerze.
– Referencje, osiągnięcia i wyniki przedsiębiorstw, instytucji, formacji mundurowych, w których pracował. Czym jego kolektyw i on sam zasłużył się w 2020 roku.
Karajew wyznał też, które postaci historyczne są dla niego natchnieniem. W dzieciństwie był to Lenin, a obecnie Spartakus.
– Obecnie wielu osobom mogę wydawać się satrapą. Teraz inaczej patrzę na Stalina, wiele o nim czytam, w tym literatury pięknej.
Juryj Chadżymuratawicz Karajeu (ros. Jurij Chadżymuratowicz Karajew) jest z pochodzenia Osetyjczykiem. Urodził się w 1966 roku w sowieckim Ordżonikidze (obecnie Władykaukaz) w Osetii Północnej. Od gruzińskiego miasta Gori, w którym w 1878 roku urodził się Iosif Wissarionowicz Dżugaszwili, lepiej znany jako Stalin, dzieli je 125 kilometrów. Mimo popełnionych na Kaukazie zbrodni ludobójstwa – w tym deportacji Czeczenów i Inguszy do Azji Środkowej – Stalin wciąż jest w tym regionie poważany.
Gleb Nierżyn, pj/belsat.eu