Końcowa część operacji „sił pokojowych” w Kazachstanie została zakończona – poinformował oficjalny kanał Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym w Telegramie.
W kraju odwołano stan nadzwyczajny i godzinę policyjną. Jednak na ulicach Ałmaty wciąż pozostały umocnione posterunki policji. Z Kazachstanu wycofani zostali też wszyscy żołnierze i sprzęt kontyngentu Kolektywnych Sił Pokojowych ODKB, który „wypełniał zadania dotyczące ochrony ważnych społecznie obiektów” – podało Ministerstwo Obrony Rosji.
Na wojskowym lotnisku pod Moskwą wylądowały dziś ostatnie cztery samoloty z wracającymi rosyjskimi „mirotworcami”. Przyleciało nimi m.in. dowództwo rosyjskiego kontyngentu z generałem-pułkownikiem Andriejem Sierdiukowem, dowódcą WDW na czele.
Wcześniej rosyjskimi samolotami wojskowymi do domu wrócili żołnierze z Armenii, Białorusi i Tadżykistanu. „Mirotworcy” z Kirgistanu opuścili Kazachstan drogą lądową. Od początku do zakończenia misji ODKB samoloty Sił Powietrzno-Kosmicznych Rosji wykonały łącznie 212 rejsów. Rosyjscy lotnicy wykonali też ponad 20 lotów ewakuacyjnych z cywilami, których wywieźli z Kazachstanu 2,2 tys.
„Misja pokojowa” ODKB została wysłana do Kazachstanu 6 stycznia na wniosek prezydenta tego kraju Kasym-Żomarta Tokajewa. Twierwsził on, że Kazachstanowi zagraża „zagraniczny wróg” – organizacja terrorystyczna, której nazww nie podał.
Eksperci uważają, że obecność „misji pokojowej” w Kazachstanie pomogła Tokajewowi odsunąć od władzy ludzi poprzedniego prezydenta – Nursułtana Nazarnajewa.
pj/belsat.eu