Uwięziona prezes Związku Polaków na Białorusi ma kłopoty z sercem

Przyczyną pogarszającego się stanu zdrowia Andżeliki Borys są ciężkie warunki panujące w więzieniu śledczym w Żodzinie.

– Pogorszyła się sytuacja Andżeliki Borys, która od ponad miesiąca siedzi z więźniami kryminalnymi w ciężkim więzieniu w Żodzino (choć teoretycznie podobno wciąż jest „w śledztwie”) – poinformowała dziś dyrektor Biełsatu Agnieszka Romaszewska-Guzy, kontaktująca się regularnie z działaczami ZPB i z bliskimi uwięzionych. – Upały w wieloosobowych celach nie do wytrzymania. Andżelika skarży się na tachykardię.

Tachykardia to tzw. częstoskurcz serca, którzy przejawia się przyspieszeniem rytmu jego pracy powyżej 100 uderzeń na minutę. Jest nazywany także również tachyarytmią.

To kolejne niepokojące doniesienia na temat stanu zdrowia przytrzymywanych w areszcie działaczy ZPB. Kłopoty z sercem ma też Andrzej Poczobut, który dodatkowo zaraził się od współwięźniów koronawirusem. Jak informowała jego żona, niedawno przestał otrzymywać przekazywane mu przez nią leki nasercowe.

Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy: „Hospitalizować Andrzeja Poczobuta!”

 

Niewykluczone, że była to odpowiedź na odmowę wyrażenia w zamian za uwolnienie zgody na wysyłkę z Białorusi do Polski, którą białoruskie władze „zaproponowały” więzionym działaczom ZPB. Odmówić takiej „transakcji” miała też Andżelika Borys. Z więzienia w Żodzinie zostały zwolnione i wywiezione do Polski Irena Biernacka, Maria Tiszkowska i Anna Paniszewa.

Białoruski Komitet Śledczy prezentuje swoją wersję wywiezienia Polek z Białorusi

cez/belsat.eu

Wiadomości