Dziennikarze Biełsatu i Radia Swaboda uznani za więźniów politycznych

Ihar Iliasz i Hanna Halota zostali uznani przez białoruskich obrońców praw człowieka za więźniów politycznych. Na listę więźniów politycznych zostali również wpisani pracownicy Radia Swaboda: Aleh Hruzdziłowicz, Aleś Daszczynski i Inesa Studzinskaja oraz analitycy Tacciana Kuzina i Waleryja Kaciuhawa. Dziennikarze trafili do aresztu 16 lipca.

Zatrzymani, mimo że zgodnie z białoruskim prawem powinni zostać wypuszczeni po trzech dobach, jednak nadal przebywają w areszcie. Radio Swaboda poinformowało dziś, że pracujący w rozgłośni dziennikarze spędzą w nim co najmniej 10 dni.

Dziennikarze Radia Swaboda nie wyszyli na wolność po 3 dobach w areszcie

Wcześniej podobną informację od więziennych strażników uzyskali krewni Ihara Illiasza. Wiadomo też, że współpracownik Biełsatu trafił na przesłuchanie do Komitetu Śledczego. Jest on autorem książki „Białoruski Donbas”, która została przez władze uznana za ekstremistyczną.

Dziennikarki Biełsatu Hanny Haloty nie wypuszczono z aresztu

– Od dłuższego czasu białoruskie władze celowo realizują politykę ograniczania praw i wolności, poddawania represjom przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego i ograniczania możliwości swobodnego poszukiwania i otrzymywania informacji przez obywateli” – czytamy w oświadczeniu obrońców praw człowieka. .

Podkreślają, że współpracownicy mediów zostali pozbawienia wolności wyłącznie z powodu ich przekonań, a także w związku z pokojowym korzystaniem z wolności wypowiedzi i informacji. Organizacje praw człowieka domagają się uwolnienia tych i wszystkich więźniów politycznych.

W dniu 20 lipca na Białorusi przebywa 577 oficjalnie uznanych więźniów sumienia, informuje Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna.

Krewni zatrzymanego dziennikarza Biełsatu: jest spokojny i opanowany

jb/ belsat.eu

Wiadomości