„Pozbawić Charków dostępu do informacji”. Po co Rosja zniszczyła wieżę telewizyjną

Po południu 22 kwietnia rosyjskie wojsko zaatakowało wieżę telewizyjną w Charkowie. Część wieży zawaliła się – według władz udało się uniknąć ofiar. Rosyjskie media państwowe twierdzą, że wieża telewizyjna została zniszczona, ponieważ zamontowano na niej antenę ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Ołeksandr Kowałenko, wojskowo-polityczny obserwator grupy Information Resistance, wyjaśnił w rozmowie z naszym rosyjskojęzycznym portalem Vot Tak, dlaczego rosyjska wersja nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Część wieży telewizyjnej uszkodzonej przez rosyjską rakietę. Charków, Ukraina, 22 kwietnia 2024 roku. Zdj. Sofiia Gatilova / Reuters / Forum

Według eksperta rosyjskie wojsko już kilkakrotnie próbowało zniszczyć wieżę telewizyjną od początku inwazji, ale za każdym razem kończyło się to fiaskiem, aż do 22 kwietnia 2024 roku.

– Zawsze stawiali sobie ten sam cel – pozbawić Charków dostępu do informacji. Bardzo ważne jest dla nich pogrążenie miasta w całkowitym blackoucie. Nie tylko pod względem energetycznym, ale także informacyjnym. Aby nadal terroryzować miasto i siać w nim panikę, nieufność do władz, do sił obronnych. Cały ten terror, wszystkie te pogłoski o zbliżającym się ataku na Charków są elementami moralnej i psychologicznej presji na mieszkańców Charkowa – wyjaśnił Ołeksandr Kowałenko.

Wideo: rosyjski atak rakietowy na wieżę telewizyjną w Charkowie

Ekspert wyjaśnił również, że rosyjska wersja o rzekomo zainstalowanej antenie łączności ukraińskiej obrony powietrznej na wieży telewizyjnej nie odpowiada rzeczywistości. Zauważył, że Charków nie jest miastem, które może pochwalić się niezawodną obroną przeciwlotniczą.

Według Kowałenki pocisk Ch-59, który został użyty w ataku, należy do rodzaju broni, która jest dość łatwa do przechwycenia, a gdyby w pobliżu rzeczywiście znajdowały się systemy obrony powietrznej, z pewnością przechwyciłyby pocisk.

– Powstaje pytanie: jaki węzeł łączności obrony powietrznej był tam umieszczony, skoro obrona powietrzna nie była w stanie zapobiec uderzeniu tego pocisku, który jest dość często przechwytywany? – zapytał retorycznie.

Określił również jako „sowiecki stereotyp” twierdzenia rosyjskich wojskowych, że na wieży telewizyjnej mogły zostać zainstalowane jakiekolwiek węzły łączności obrony powietrznej.

– Istnieją pewne sposoby zwiększenia skuteczności środków obrony powietrznej, gdy są one umieszczone na wzniesieniu. Mówimy o stacjach radarowych, które umożliwiają zwiększenie poziomu widoczności, zwiększenie promienia zasięgu. Ale w tym przypadku nie mówimy o stacjach radarowych, ale o pewnego rodzaju centrum łączności. We współczesnych kategoriach przekazywania informacji jest to tylko pewien rodzaj radzieckiego stereotypu. Ta praktyka była rzeczywiście stosowana, ale już dawno stała się przestarzała – dodał obserwator wojskowo-polityczny kijowskiej grupy Information Resistance.

Rosjanie zaatakowali Charków. Zniszczyli wieżę telewizyjną

Regularny ostrzał Charkowa

Tej wiosny rosyjskie wojsko regularnie ostrzeliwuje Charków. 18 marca, zaraz po wyborach prezydenckich, Władimir Putin powiedział na konferencji prasowej, że w obwodzie charkowskim należy utworzyć „strefę sanitarną”, aby uniknąć ostrzału rosyjskich terytoriów.

Mer Charkowa Ihor Terechow powiedział 5 kwietnia, że rosyjska armia zniszczyła prawie całą krytyczną infrastrukturę energetyczną miasta. Po ataku z 11 kwietnia, kiedy Federacja Rosyjska zaatakowała co najmniej 10 rakietami w krytyczną infrastrukturę miasta i regionu, około 200 tys. mieszkańców Charkowa pozostało bez prądu.

– Nie widzimy dużej liczby osób opuszczających miasto. Są ludzie, którzy wyjeżdżają, są ludzie, którzy przyjeżdżają. Jeśli mówimy o liczbach, obecnie w Charkowie mieszka 1,3 miliona ludzi, jest wielu przesiedleńców, według oficjalnych statystyk jest ich tylko 200 tys. Są też ludzie, którzy przyjeżdżają z innych regionów – obwodu donieckiego, ługańskiego, chersońskiego, (innych) naszych wyzwolonych terytoriów – przekazał Terechow.

Ławrow ujawnił zamiar zdobycia Charkowa. Jako pierwszy rosyjski oficjel – zauważa ISW

Aleksander Orłow/ vot-tak.tv, lp/ belsat.eu

Wiadomości