Wiceprezes ZPB: od 6 lipca nie ma żadnych informacji o Andrzeju Poczobucie

Od 6 lipca nie mamy wieści od odbywającego karę w kolonii karnej Andrzeja Poczobuta, nie dochodzą do niego listy, odebrano mu prawo do telefonów i widzeń z rodziną – poinformował wiceprezes Związku Polaków na Białorusi Marek Zaniewski. Podkreślał, że sytuacja jest ciężka.

Wieczorem przy pomniku bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Białymstoku, gdzie znajduje się także transparent z wizerunkiem Andrzeja Poczobuta i napisem #uwięzieni za polskość, odbyła się comiesięczna akcja solidarności z dziennikarzem i działaczem polskiej mniejszości oraz innymi więźniami politycznymi na Białorusi.

Trzymano biało-czerwono-białe flagi używane przez białoruską opozycję. Niektórzy trzymali zdjęcia Poczobuta, inni mieli na sobie koszulki z jego wizerunkiem i hasłem „wolność”.

Wiec rozpoczęto minutą ciszy, by w ten sposób upamiętnić zmarłego w więzieniu w Grodnie artystę Alesia Puszkina.

Ostatnia droga Alesia Puszkina. Pogrzeb obserwowała milicja

Wiceprezes Związku Polaków na Białorusi Marek Zaniewski podkreślił, że z Białorusi napływają kolejne złe wiadomości.

– Od 6 lipca Andrzej po prostu zniknął. Nie mamy o nim żadnych informacji. Nie dochodzą listy. Został pozbawiony prawa przesyłki, prawa do telefonu, prawa na spotkanie z rodziną – poinformował.

Poczobut – jak informowało w połowie czerwca centrum praw człowieka Wiasna – został przewieziony do kolonii karnej w Nowopołocku.

Zaniewski mówił, że z informacji, jakie uzyskano, Poczobut przebywa w tzw. karnej izolatce (karcerze). Jak wyjaśnił, do izolatki można trafić maksymalnie na 10 dni; Poczobut był już w nim dwa razy, teraz trafił tam po raz trzeci.

– To wszystko nas niepokoi, wiedząc, że Andrzej ma problemy ze zdrowiem, ma problemy z sercem i nie wiemy, czy dostarczają mu tam leki czy nie – mówił Zaniewski.

Podkreślił, że w kontekście tego, co się stało z Alesiem Puszkinem i co się dzieje w koloniach karnych na Białorusi „to wszystko nas bardzo mocno niepokoi”. Dodał, że wczoraj nie został wpuszczony do Poczobuta adwokat, a – jak wskazał – nawet przebywając w karcerze, więzień ma do tego prawo.

Informację te potwierdziła w rozmowie z Narodną Wolą żona Poczobuta, Oksana.

– Co dziś wiem o mężu? Właściwie, nic oprócz tego, że wydarzenia rozwijają się zgodnie z najgorszym scenariuszem, kiedy człowiek po prostu znika w kolonii bez żadnych informacji – powiedziała.

Kolonia karna w Nowopołocku: zła sława „wyjątkowo ponurego” miejsca

Wiceprezes Związku Polaków na Białorusi zaapelował do władz o podjęcie działań w obronie Poczobuta, aby można było, chociażby dostarczyć mu leki.

Mówił, że ZPB stara się monitorować sytuację, ale to jest trudne. Zaapelował do mediów o nagłaśnianie informacji o Poczobucie, a także innych więźniach politycznych i procesach na Białorusi, które odbywają się każdego dnia i każdego dnia ktoś trafia do więzienia.

– Sytuacja jest ciężka, można powiedzieć, że krytyczna i naszym obowiązkiem w tym wszystkim jest pamiętanie, mówienie o tym, przychodzenie tutaj i przed konsulat (Białorusi w Białymstoku), [należy] bardzo głośno krzyczeć o tym problemie, który jest na Białorusi, wykazywać swoją solidarność, wspierać więźniów politycznych, wspierać osoby, które są na Białorusi, które każdy dzień żyjąc w wielkim ryzyku, ale nadal coś robią i walczą o wolną Białoruś – mówił Zaniewski i dziękował wszystkim, którzy przyszli.

Jak podkreślała prezes podlaskiego oddziału stowarzyszenia Wspólnota Polska Anna Kietlińska, comiesięczne akcje mają sens.

– Chodzi o to, żeby powiedzieć, że bardzo łatwo można przyzwyczaić się do wszystkiego i w tej chwili przyzwyczajamy się do tego, że na Białorusi jest reżim i że na Białorusi trwają procesy, trwają aresztowania, przyzwyczailiśmy się też do tego, że za naszą wschodnią granicą jest wojna i to, że my się tutaj spotykamy i mówimy o tym, co jest – to jest takie przeciwdziałanie temu przyzwyczajeniu – zaznaczyła. – My wszyscy, spotykając się tutaj, chcemy powiedzieć, że to, co się dzieje w tej chwili, nie jest normalne – mówiła.

Dyrektor Centrum Mieroszewskiego dla Biełsatu: „Wojna na Ukrainie i uzurpator odcisnęły piętno na myśleniu Polaków o Białorusi”

Podczas akcji przypominano, że Andrzej Poczobut przebywa w więzieniu od 28 miesięcy. Poinformowano też, że obecnie na Białorusi jest 1,5 tys. więźniów politycznych.

pp/belsat.eu wg PAP

 

Wiadomości