„Przecież tam nie ma ani jednego Żyda!” Łukaszenka o możliwym odejściu Armenii z EaWG

25 grudnia w Petersburgu odbyło się posiedzenie kierownictwa Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej. Wziął w nim udział białoruski przywódca, który wyjaśnił mediom, dlaczego jego zdaniem Armenia nie wystąpi z organizacji.

Alaksandr Łukaszenka, Nikol Paszynian i Ilham Alijew podczas szczytu Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej w Petersburgu. 25.12.2023 r. Zdjęcie: president.gov.by

Alaksandra Łukaszenkę dziennikarze zatrzymali na schodach Biblioteki Prezydenckiej imienia Borysa Jelcyna, gdzie odbyło się spotkanie. Zapytano go, czy nie czuje się urażony faktem, że premier Armenii Nikoł Paszynian przyleciał do Petersburga, ale wczesniej nie poleciał do Mińska na posiedzenie OUBZ.

– No to co? To są różne formaty! Wiedziałem, że poleci do Pitra [Petersburga – przyp. belsat.eu]. Nie słuchaliście dobrze, mówiłem o tym. Jak mógłbym się obrazić? Wiedziałem wszystko! – miał wykrzyknąć Alaksander Łukaszenka cytowany przez Kommiersant.

Białoruskiego dyktatora zapytano też, czy Euroazjatycka Wspólnota Gospodarcza straci Armenię. Państwo to coraz bardziej oddala się bowiem od Rosji i tworzonych przez nią inicjatyw międzynarodowych.

Armenia bojkotuje kolejne posiedzenie ODKB

– Jeśli Armenia chce umrzeć ekonomicznie… To możemy ją stracić. Ale nie uważam, że Ormianie są głupimi ludźmi! Ormianie to mądrzy ludzie! Przecież nie ma tam ani jednego Żyda! Wiecie dlaczego? W końcu Ormianie to najmądrzejszy naród! No, jak to mówią!… Co, nie widzieli, jak ludzie spadali z podwozia samolotu w Afganistanie, kiedy odlatywali Amerykanie?! Rzeczywiście właśnie w ten sposób Armenię wykorzystają i uciekną! Myślicie, że to się nie stanie? Tak będzie! Taka jest ich polityka! Mówię wam jako stary polityk! – zacytował korespondent prokremlowskiego wydania niezbyt jasne słowa Łukaszenki.

Przywódca białoruskiego reżimu znany jest ze swoich ksenofobicznych, w tym antysemickich wypowiedzi. W 2015 roku zażądał, aby „wszyscy Żydzi zostali poddani kontroli”. Z kolei w 2007 roku powiedział, że w Bobrujsku był „świński gnój”, bo „wiecie, jaki stosunek mają Żydzi do miejsca, w którym mieszkają”. Jak przypomina Studium Europy Wschodniej, wówczas izraelskie MSZ określiło słowa Łukaszenki o stosunku Żydów do porządku jako obraźliwe i antysemickie.

Czego rosyjskie media nie napisały o pośle Braunie. Polska w rosyjskiej propagandzie

pj/belsat.eu

Wiadomości