Otruć Zełenskiego i szop pracz w nowej roli. O czym nadaje rosyjska TV

Porażki na ukraińskim froncie wywołują mieszane reakcje w rosyjskich mediach. Część propagandystów wzywa znowu do użycia broni jądrowej i do wojny totalnej. Pojawiają się też głosy, by się tak nie ekscytować, bo sytuacja wymaga rozwagi. W nowej roli odnalazł się też szop pracz wykradziony z chersońskiego ZOO, który rozpoczął służbę w rosyjskiej armii.

„Umrzyj zarzygany pod płotem”

Władimir Sołowjow, jeden z najpłodniejszych rosyjskich propagandystów, potępił w ostrych słowach protesty poborowych i ich rodzin oraz ucieczki przed armią za granicę. Padły oskarżenia o tchórzostwo „gdy ojczyzna jest w niebezpieczeństwie”.

 – Mamy tu wojnę! Jesteśmy zabijani! Jesteśmy w stanie wojny z NATO! Szukasz spokoju i chcesz siedzieć pod maminą spódnicą? Ojczyzna w niebezpieczeństwie! Ojczyzna! Nie ma dla człowieka większego męstwa i szczęścia niż oddać życie za ojczyznę i za towarzyszy – stwierdził.

Sołowjow pochwalił siebie samego, bo sam jak uważa, dokonał heroicznego wyboru. Nie opuścił Rosji i nie przeniósł się do swojej wilii we Włoszech i został, gdy jego kraj toczy wojnę.

– Uciekłeś z ojczyzny. I nie waż się wracać. Jesteście sługami nazistowskiego reżimu. Będą ci srali na głowę za to, że jesteś Rosjaninem. I będziesz udawał, że cię nie rozumieją, że jesteś solą rosyjskiej ziemi… Jesteś gównem rosyjskiej ziemi! Jesteś rzygami rosyjskiej ziemi. Rzygi! Nie masz co wracać do mojej ojczyzny, nie jesteś jej godzien. Możesz zarzygany umrzeć pod płotem w wymiocinach, w narkotycznym szaleństwie, w alkoholowym delirium. Nazywasz nas propagandzistami? Tak, jesteśmy patriotami. Nie waż się wracać! – dodał na antenie swojej internetowej audycji, polegającej na wygłaszaniu długich monologów i rozmowie z samym sobą.

Chersoń i Krym nasz, ale nie do końca

Jednak nawet Sołowjow swobodnie wzywający do totalnej wojny usłyszał w swoim sztandarowym programie na antenie kanału Rossija 1 słowa sprzeciwiające się jego retoryce. Na uwagę, że Rosja powinna użyć broni jądrowej, bo wojna toczy się na jej terytorium (czyli w anektowanych ukraińskich obwodach zaporoskim i chersońskim) uczestnicy programu nagle zaczęli wyrażać wątpliwości.

Eksperci stwierdzili, że chociaż konstytucja została zmieniona, to ochrony nowych obszarów nie można utożsamiać z ochroną Rosji. Co więcej, jeden z gości programu Sołowjowa nazwał nawet Krym „przypadkiem szczególnym”.

Szop pracz desantowiec

W rosyjskich mediach odnalazł się szop pracz, wykradziony z chersońskiego ZOO przed pośpieszną ewakuacją Rosjan. Zwierzę stało się nowym bohaterem rosyjskiej propagandy i poświęcono mu nawet cały materiał w telewizyjnym dzienniku na kanale Rossija 1.

Oto szop trafił na front, gdzie „służy” w oddziale wojsk desantowo-szturmowych i nawet zdążył założyć swój kanał na Telegramie. Chersońskie zwierzę – a raczej jego opiekunowie – nazywają w nim żołnierzy noszących charakterystyczne podkoszulki w biało-niebieskie pasy mianem „pasiastych braci”. Szop na co dzień ma zajmować się „podnoszeniem bojowego ducha” żołnierzy. Ci zapowiadają, że go na pewno nie oddadzą i nie wymienią. Dla zwierzęcia w internetowym głosowaniu wybrano też imię – Chersoń.

– Chersoń nasz – mówią desantowcy, patrząc z góry na ukraińskich polityków, którzy chcą go wymienić na pomnik Katarzyny II z Odessy – poinformowano.

Wideo: szop pracz w szeregach rosyjskiej armii 

– Swoich nie zostawiamy. I dlatego szop zostanie u nas i będzie bronić Federacji Rosyjskiej – podkreślił jeden z nich.

Sekty i polon

Rosyjskie media uparcie powracają do szukania winnych temu, co stało się na Ukrainie. Według nich bezpośrednią przyczyną całego „zła”, czyli demonstracjom na Majdanie na przełomie lat 2013 i 2014, to efekt działania „amerykańskich sekt chrześcijańskich”.

W rosyjskiej Radzie Bezpieczeństwa chcą „desatanizacji” Ukrainy

Rosji wprawdzie daleko do wygrania wojny, jednak w programie Olgi Skabajewej na antenie Rossija 1 rozpoczęto dyskusję na temat tego, co Rosja powinna zrobić z ukraińskimi politykami, którzy w momencie klęski uciekną z kraju. Zaproszony do studia deputowany Andriej Ługowoj, dawniej czynny oficer FSB, a obecnie deputowany do Dumy jest znany z udziału w zabiciu Aleksandra Litwinienki, który zmarł zatruty promieniotwórczym polonem w 2006 r.

Rosyjski polityk kremlowskiej partii LDPR stwierdził, że Wołodymyr Zełenski oraz jego współpracownicy powinni być ścigani po całym świecie i truci. Polecił przeczytać im wspomnienia generała NKWD Pawła Sudopłatowa, który organizował – a czasem też wykonywał – zamachy na „wrogów ZSRR”, m.in. na Lwa Trockiego w Meksyku i szefa Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów OUN Jewhena Konowalca. Jego zdaniem tam mogą znaleźć informacje co do swojego losu.

– Sprawiedliwości powinno stać się zadość. Na szafot po pierwsze powinni pójść Zełenski i jego współpracownicy. Trzeba ich ścigać po całym świecie. Oni oczywiście dostali gwarancje od brytyjskich i amerykańskich służb specjalnych. Jestem przekonany, że każdy z nich ma ukryty dom w Kalifornii, gdzie mają nadzieję spędzić resztę swojego życia. I nie sądzimy, że to życie będzie udane – powiedział.

„Nacjonaliści” i „naziści” zniknęli. Rosyjskie ministerstwo obrony zmienia retorykę w stosunku do ukraińskich wojskowych

jb/ belsat.eu wg Arsenin Wienin/ vot-tak.tv

Wiadomości