Ukraina, prowadząca wojnę obronną, może atakować cele wojskowe na terytorium agresora, o ile jest to konieczne z punktu widzenia samoobrony – oświadczyła ministra spraw zagranicznych Finlandii Elina Valtonen.
– Finlandia nie nałożyła szczególnych ograniczeń na korzystanie z przekazanego Ukrainie sprzętu wojskowego, ale założeniem jest, że należy go używać zgodnie z międzynarodowymi normami, w tym art. 51 Karty Narodów Zjednoczonych – powiedziała szefowa fińskiego MSZ w opublikowanym dziś wywiadzie dla serwisu Uusi Suomi.
Wcześniej w tym roku minister obrony Antti Hakkanen również mówił, że Finlandia dostarczając Ukraińcom sprzęt i broń, nie nałożyła ograniczeń terytorialnych co do jej wykorzystania. Według niego ewentualne ograniczenia, o których dyskutowano w mediach, dotyczyły raczej krajów, które wysłały ukraińskiej armii „broń dalekiego zasięgu”.
Od początku rosyjskiej agresji Finlandia przekazała Ukrainie materiały i sprzęt wojskowy w licznych transzach o łącznej wartości ok. 2 mld euro (z czego w 2023 r. ok. 1,4 mld euro). Zobowiązała się też na podstawie dwustronnej umowy do długoterminowego wsparcia Ukrainy, w tym przede wszystkim do pomocy zbrojeniowej.
Wiceminister obrony Cezary Tomczyk powiedział w Radiu Zet, że Polska nie nałożyła na Ukrainę ograniczeń w atakach przy użyciu polskiej broni.
„Ukraińcy mogą walczyć tak, jak chcą” – powiedział— Biełsat (@Bielsat_pl) May 29, 2024
Ze względów bezpieczeństwa fińskie władze oficjalnie nie ujawniały zawartości poszczególnych pakietów wojskowych. Tylko w pierwszych tygodniach wojny było wiadomo, że chodzi o wysłanie m.in. hełmów czy kamizelek kuloodpornych oraz karabinów. Później media podawały, że na ukraińskim froncie są m.in. działa polowe z fińskimi oznaczeniami, a także granatniki i moździerze.
pj/belsat.eu wg PAP