W białoruskim internetowym dzienniku ustaw opublikowano dziś „Ustawę o wstrzymaniu działania umowy o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie”. Została ona podpisana przez Alaksandra Łukaszenkę 24 maja.
Oznacza to, że Białoruś przestanie udzielać informacji na temat swojego uzbrojenia i sprzętu wojskowego oraz nie będzie przyjmować inspekcji.
W październiku 2023 roku Alaksandr Łukaszenka podpisał ustawę o wstrzymaniu wykonywania postanowień Umowy o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie wobec Polski i Czech. Podkreślano wtedy, że obowiązuje ona dalej wobec innych państw-sygnatariuszy. Teraz została ona zawieszona całkowicie.
7 listopada 2023 roku z układu wyszła Rosja. Już następnego dnia Rada NATO oświadczyła, że wobec ostatnich działań Rosji, państwa przestrzegające Umowy zamierzają ją zawiesić „na czas konieczny”. Następnie kilka państw zawiesiło jej przestrzeganie: USA w grudniu 2023 r., Polska w marcu 2024 r., Turcja w kwietniu. Taki krok planuje też Mołdawia.
Traktat o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie został podpisany w 1990 roku. Jego stronami zostało wówczas 16 państw NATO i sześć państw Układu Warszawskiego. Dostosowana wersja dokumentu została przyjęta w 1999 roku, kiedy to Białoruś dołączyła do grona stron układu. W 2023 roku Rosja oficjalnie wycofała się z traktatu, chociaż od 2007 roku nie przestrzegała jego postanowień.
Traktat ten przewiduje narodowe, terytorialne i sojusznicze ograniczenia dotyczące liczby sprzętu rozmieszczanego „od Atlantyku po Ural”. Reguluje również kwestię obecności wojsk i sprzętu wojskowego innych krajów na terytorium państw przyjmujących. Dokument nie wspomina o liczebności sił zbrojnych. To z kolei ma miejsce w Porozumieniu dodatkowym CFE 1A, które nie ma mocy wiążącej na szczeblu międzynarodowym i ma jedynie charakter polityczny.
Maryja Michalewicz, pj/belsat.eu
