Kuropaty. Droga pamięci długa na 85 lat

Noc z 29 na 30 października 1937 roku stała się jedną z najbardziej tragicznych i mrocznych dat w białoruskiej historii XX wieku. Tej nocy sowieccy oprawcy zastrzelili ponad 100 przedstawicieli białoruskiej nauki, kultury, sztuki i literatury. Na liście rozstrzelanych tylko w tę straszną noc można odnaleźć nauczycieli, wykładowców, tłumaczy i filozofów. Mija 85 lat od tej krwawej daty, która upamiętniana jest akcją pod symboliczną nazwą „Noc Rozstrzelanych Poetów”. Białorusini składają w ten sposób hołd pamięci twórcom, którzy zostali zamordowani przez ówczesny reżim, ale którzy inspirują do dziś potomków.

Uroczysko Kuropaty. Mińsk, Białoruś. Październik 2022. Zdjęcie: Biełsat

Co się wtedy wydarzyło?

W nocy z 29 na 30 października 1937 r. 108 białoruskich przedstawicieli kultury i naukowców zostało rozstrzelanych w podmińskim uroczysku Kuropaty. Wśród nich było 22 pisarzy: poetów, powieściopisarzy, tłumaczy, krytyków. Najstarszy z zabitych, powieściopisarz i publicysta Janka Niomanski, miał 47 lat, a wśród najmłodszych byli: poeta i tłumacz Julij Taubin (26 l.), krytyk literacki Piotr Chatulow (25 l.), pedagog i nauczyciel szkolny Iwan Żyłucki (25 l.)

Egzekucja ta była kulminacją zakrojonych na szeroką skalę represji wobec elity narodowej Białorusi. Trwały one od 1929 do 1941 roku i miały na celu likwidację twórców, nauczycieli, urzędników i naukowców o narodowej orientacji. Od 4 marca 1937 do 22 maja 1938 represjonowano łącznie ponad 100 tys. osób. Średnio dziennie aresztowano 200 osób – w większości zabieranych w nocy.

Przybliżając historię tych egzekucji, warto wspomnieć też o działalności CzeKa i NKWD do lat 20., kiedy rozpoczęła się polityka „czerwonego terroru” i nikt nawet nie prowadził ewidencji represji. W latach 30. wznowiono praktykę egzekucji, a ich szczyt nastąpił w latach 1937–1939.

Noc Rozstrzelanych Poetów. Białorusini wspominają ofiary NKWD

W sierpniu 1937 roku na wewnętrznym dziedzińcu więzienia NKWD w Mińsku spalono tysiące stron rękopisów – wierszy i prozy, listów, pamiętników, fotografii. Dziesiątki tysięcy książek represjonowanych autorów zostało usuniętych ze zbiorów bibliotecznych, zniszczonych lub przekazanych do specjalnych magazynów. Nazwiska zabitych i zesłanych usunięto z podręczników, encyklopedii i podręczników. Na jakiekolwiek wzmianki o nich nałożono zakaz.

Jak rozstrzeliwano w Kuropatach?

Od obecnego centrum Mińska do uroczyska – jest zaledwie 10,5 km. Ale na początku lat 30. był to leżący daleko poza miastem głuchy, sosnowy las. Najpierw rozstrzeliwano po prostu w lesie, a pod koniec 1937 r. teren ten został otoczony trzymetrowym płotem. W celu powstrzymania ciekawości mieszkańców okolicznych wiosek i prób ucieczki więźniów ustawiono też ochronę złożoną z funkcjonariuszy NKWD.

Strzelano w głowę, z rewolwerów systemu Nagan.

Uroczysko Kuropaty. Mińsk, Białoruś. Październik 2022. Zdjęcie: Biełsat

Kto rozstrzeliwał w Kuropatach?

Robili to funkcjonariusze komendantury NKWD BSRR, w której przed wojną służyło łącznie 90 osób. Jak zeznali wiele lat później świadkowie, egzekucje w Kuropatach wykonywali szef biura komendanta Nikicin (pełniący to stanowisko do 1939 r.), jego zastępca Jarmakou, funkcjonariusze komendantury: Koba, Baczkou, Astrejka, Mihno, Jakauleu, Dubrouski oraz strażnik z aresztu Ryhor Bacian.

Konferencja „Zbrodnia w Kuropatach 1937-1941: Prawda i wolność” NA ŻYWO

Wszyscy świadkowie stwierdzili, że egzekucje miały miejsce przed wojną. Żaden z nich nie powiedział, że rozstrzeliwali Niemcy, jak potem twierdziła sowiecka, a następnie łukaszenkowska propaganda.

Kto leży w dołach w Kuropatach?

Według białoruskiego historyka i badacza zbrodni konunistycznych Ihara Kuzniacowa wśród represjonowanych było około 65 proc. Białorusinów, około 20 proc. Polaków, 8–9 proc. Żydów. Oprócz nich – Rosjanie, Litwini i przedstawiciele innych narodowości.

Najbardziej kontrowersyjną kwestią jest to, ile osób zamordowano w Kuropatach. Według różnych szacunków funkcjonariusze NKWD rozstrzelali w Kurapatach od 30 tys. (według Prokuratury Generalnej BSRR) do 250 tys. (szacunki polskiego badacza Zdzisława Winnickiego).

Uroczysko Kuropaty. Mińsk, Białoruś. Październik 2022. Zdjęcie: Biełsat

Tę pierwszą liczbę został podano po przeprowadzeniu oficjalnego śledztwa. W sześciu pochówkach śledczy znaleźli szczątki co najmniej 356 osób. Jak stwierdzono w materiałach śledczych, „nie jest możliwe dokładniejsze ustalenie liczby pochowanych osób ze względu na fakt, że część kości uległa znacznemu zniszczeniu i fragmentacji”. W każdym ujawnionym pochówku znaleziono szczątki średnio 59 osób. Liczbę tę pomnożono przez liczbę domniemanych grobów (510) i w ten sposób uzyskano podane liczby.

Kuropaty – droga sumienia

Sasza Homan, cez belsat.eu

Wiadomości