W „północnej stolicy Rosji” policja i Rosgwardia brutalnie pacyfikują protest. OWD-Info pisze o przynajmniej dwóch osobach nieprzytomnych po ataku paralizatorem.
Mieszkańcy Petersburga wyszli dziś na manifestacje w obronie Aleksieja Nawalnego i przeciwko skorumpowanemu reżimowi Władimira Putina. Przeciwko kilku tysiącom protestujących wysłano duże siły policji, OMONu i Rosgwardii. Nagrania pokazują, że funkcjonariusze bili ludzi pałkami na oślep. Demonstranci odpowiedzieli petardami.
‼️ Petersburg – funkcjonariusze biją ludzi na oślep. Nasz korespondent informuje, że kilka osób jest rannych. Ze strony protestujących poleciało w mundurowych kilka petard, za to w demonstrantów starszy człowiek rzuca z okna szklane butelki…#RosjaProtesty #navalnyprotests pic.twitter.com/tETZJMrPgr
— Biełsat po polsku (@Bielsat_pl) January 31, 2021
Rzeczą, która nie miała wcześniej miejsca, jest powszechne używanie przez policjantów paralizatorów przeciwko tłumowi.
#RosjaProtesty W Petersburgu kolejna osoba straciła przytomność podczas zatrzymania. Policja używa przeciwko protestującym paralizatorów #navalnyprotests #Putin #PutinPalace
? @vottak_tv/belsat pic.twitter.com/uaCZiisPIn— Biełsat po polsku (@Bielsat_pl) January 31, 2021
Według monitorującego zatrzymania portalu OWD-Info na komisariaty w Petersburgu trafiło ponad 700 osób. Liczba zatrzymanych stale rośnie.
Rosjanie protestują dziś w ponad 140 miastach kraju.
pj/belsat.eu