Prezydent Litwy: Wyzwaniem jest reżim w Mińsku, a nie migranci

Gitanas Nausėda przemawiał w Miednikach, na granicy z Białorusią, gdzie 30 lat temu w wyniku ataku radzieckiego OMONu zginęło 7 litewskich funkcjonariuszy.

Prezydent powiedział, że teraz Litwa jest znów celem ataków, tym razem agresji hybrydowej. Gitanas Nausėda dodał, że po raz pierwszy od dłuższego czasu w Miednikach tak wyraźnie czuć, że tuż obok przechodzi granica.

– Tylko kilometr od nas jest granica między strefami wolności i niewoli, szacunku dla praw człowieka i tyranią, cywilizowanym zachowaniem i barbarzyńską samowolą – zaznaczył.

UE do Białorusi: wykorzystywanie migrantów i uchodźców w celach politycznych nie do przyjęcia

Prezydent podkreślił przy tym, że Litwa nie ulegnie tym naciskom.

– Tak, ci ludzie zdecydowali się przekroczyć granicę litewską nielegalnie i jest to wykroczenie. Tak, prawie wszystkie te osoby będą musiały wrócić do swoich krajów bez osiągnięcia celu, który sobie wyznaczyły. Ale dzisiaj niezwykle ważne jest, abyśmy wytrzymali presję stwarzaną przez wrogie państwo obok nas – dodał.

Ostatniej doby straż graniczna zatrzymała 117 migrantów z Białorusi, którzy nielegalnie przekroczyli granicę. Łącznie w tym roku zatrzymano 3401 takich cudzoziemców.

Śmigłowiec polskiej Straży Granicznej nad granicą Litwy z Białorusią WIDEO

pp/belsat.eu wg ZW, Delfi

Wiadomości