Od dziś moskwianie, by dojechać do pracy samochodem lub komunikacją miejską, muszą posiadać e-przepustkę.
Rano przed moskiewskimi stacjami metra pojawiły się ogromne kolejki do wejścia. Policjanci sprawdzali przepustki dostarczane na smartfony w formie specjalnego kodu. Jak informuje Meduza.io, na niektórych stacjach ludzie czekali w ogonkach po 30-40 minut, w ścisku. A kontroli dokonywało jedynie dwóch policjantów.
Первый день с пропусками в метро. Кто еще не заболел, точно заболеет. pic.twitter.com/LsC78XkOsD
— Fredegonda🕊 (@Fredegonda1) April 15, 2020
Помните как неделю назад "полезные блогеры" причитали про разгул любителей шашлыка?
А теперь работа властей: Вот сегодня утром метро Преображенская площадь в Москве проверка пропусков.
Ну что победили шашлычников? pic.twitter.com/MnRdjdzrFb— Sergey Elkin (@Sergey_Elkin) April 15, 2020
📱 Утро 15 апреля. В Москве и области начал действовать пропускной режим. Перед входом в метро огромные очереди. Пропуск проверяют у каждого. pic.twitter.com/17mlOPGW4P
— layturski (@layturski) April 15, 2020
Około godziny 11 na sytuację zareagował mer miasta Siergiej Sobianin, który poprosił policję o prowadzenie kontroli w taki sposób, by ludzie nie gromadzili się na stacjach.
Również na drogach wjazdowych do Moskwy utworzyły się korki, gdyż policja kontrolowała przepustki mieszkańców podmoskiewskich miejscowości jadących do pracy w stolicy. Utknęły w nich też podmiejskie autobusy, których pasażerowie często wybierali dalszą podróż na własnych nogach. Jak na razie elektroniczne kody nie są bowiem potrzebne dla poruszania się na piechotę. Przepustkę uprawniającą do przejazdów można uzyskać, wysyłając odpowiedni formularz przez internet.
jb/belsat.eu