Skazany na karę aresztu współpracownik Biełsatu znów stanie przed sądem

U dziennikarza z Głębokiego Zmitra Łupacza znów pojawiła się milicja – z kolejnym protokołem.

Funkcjonariusz z komendy w Szarkowszczyźnie w obwodzie witebskim sporządził dziś kolejny protokół o naruszeniu przez naszego kolegę artykułu kodeksu wykroczeń. To artykuł 22.9 dotyczący nielegalnej produkcji i rozpowszechniania treści medialnych. Dziennikarz ma stanąć przed sądem 26 maja.

8 maja został on już zatrzymany za rzekomy udział w demonstracji, którą relacjonował. Do czasu rozpatrzenia sprawy trafił do aresztu. 11 maja sąd uznał go za winnego naruszenia dwóch artykułów – wspomnianego „medialnego” oraz innego – przewidującego odpowiedzialność za naruszenie przepisów o zgromadzeniach publicznych.

Zatrzymania dziennikarzy Biełsatu

W pierwszej sprawie został skazany na 1215 rubli grzywny (ok. 2 tys. zł), a w drugiej – na 10 dni aresztu. Z uwzględnieniem czasu, który spędził w celi po zatrzymaniu, pozostał mu tydzień „odsiadki”.

Zmicier w sali sądu poczuł się źle – z wysokim ciśnieniem odwieziono go do szpitala na reanimację.

Dziennikarz Biełsatu z sali sądowej trafił do szpitala

Biorąc pod uwagę jego stan zdrowia sąd pozwolił na odroczenie odbycia kary – dziennikarz miał sam stawić się w areszcie w najbliższy poniedziałek. Okazało się jednak, że oczekiwano go tam już dziś.

https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=3086468011374137&id=100000329055072

– Przyjaciele, jeszcze raz dziękuję wszystkim za dobre słowa. Przepraszam, nie zdążyłem wszystkim odpowiedzieć osobiście. Nie dali mi doczekać się poniedziałku, muszę już dziś być w areszcie – napisał w Facebooku. – Ktoś bardzo się niecierpliwi. Dlatego do zobaczenia za tydzień!

Bloger i mohylewski operator Biełsatu skazany na areszt. Dwa razy w ciągu dwóch dni

ii, cez/belsat.eu

Wiadomości