Ambasador Gruzji we Francji prosi o dymisję. Powodem ustawa o „zagranicznych agentach”
Ambasador Gruzji we Francji Gocza Dżawachiszwili oświadczył, że zwrócił się do kierownictwa ministerstwa o zaprzestanie pełnienia tej funkcji z powodu ustawy o „zagranicznych agentach”.
– Osobiście nie znam nikogo w moim otoczeniu, ani w rządzie, ani wśród dyplomatów, kto byłby otwarcie prorosyjski, choć rozumiem, że może to być rodzaj taktyki, aby osiągnąć określony cel. Jednak nie widzę już swojej roli w tym kierunku: iść w kierunku Europy i bronić się przed Europą – napisał na Facebooku.
Gocza Dżawachiszwili przypomniał, że pracuje w gruzińskiej dyplomacji od 30 lat.
– Od 10 lat uczę integracji europejskiej. Wierzę i przekonuję studentów, że jesteśmy krajem europejskiej kultury i przyszłości. Europa to nasze miejsce – podkreślił.
Według dyplomaty sytuacja i nastroje panujące „w relacjach z naszymi przyjaciółmi i partnerami zagranicznymi z powodu reinkarnacji ustawy” sprawiają, że jego misja jako ambasadora Gruzji jest „niezwykle trudna”.
– Powiem też szczerze, że swój protest i zadowolenie powinniśmy wyrażać poprzez wybory. Nie chcę, aby moja szczera opinia była postrzegana jako polityczny démarche na czyjąś korzyść lub niekorzyść. Chcę pozbyć się ciężaru, z którym, jak sądzę, po długich wahaniach nie jestem już w stanie sobie poradzić – napisał Dżawachiszwili.
Wcześniej dwóch urzędników gruzińskiego MSZ publicznie sprzeciwiło się projektowi ustawy o tzw. zagranicznych agentach – podała Meduza.
1 maja gruziński parlament zatwierdził w drugim czytaniu projekt ustawy „O przejrzystości wpływów zagranicznych”. Przeciwnicy ustawy nazywają ją kopią rosyjskiej ustawy o „zagranicznych agentach”. Została ona skrytykowana w USA i Europie. Jej procedowaniu towarzyszą masowe protesty w Gruzji.
lp/ belsat.eu
