Cichanouskaja: „Teraz rozstrzygają się losy Białorusi i Europy”

Swiatłana Cichanouskaja odbyła w tym tygodniu szereg ważnych spotkań na szczeblu międzynarodowym. Przywódczyni demokratycznej Białorusi wystąpiła przed Sejmem Litwy i na konferencji Europejskiej Partii Ludowej, spotkała się z prezydentami Mołdawii i Słowacji oraz złożyła oficjalną wizytę w Wiedniu. Swiatłana Cichanouskaja opowiedziała dziennikarce Biełsatu Alinie Kouszyk, jak przebiegały spotkania i jak zmieniało się podejście do kwestii białoruskiej z powodu wojny na Ukrainie.

Liderka demokratycznej opozycji Białorusi Swiatłana Cichanouskaja wystąpiła przed szefami państw członkowskich UE. Zrzut ekranu: EPP / YouTube

Dobre stosunki z Austrią

Swiatłana Cichanouskaja powiedziała, że Austria ma jedno z najbardziej konsekwentnych stanowisk wobec Białorusi. Polityk wspomniała w szczególności, że pracownicy kilku austriackich firm, w tym operatora komórkowego A1, znajdują się obecnie pod presją na Białorusi.

– Podczas spotkania z ministrem spraw zagranicznych rozmawialiśmy o białoruskich uchodźcach, którzy przyjechali z Ukrainy i mają problemy z legalizacją pobytu. Podziękowaliśmy im za niewysyłanie ambasadora i za poparcie sankcji – powiedziała.

Białoruska opozycja zainicjowała również dwa białoruskie projekty: Szkołę Dyplomatów oraz projekt rehabilitacji dzieci więźniów politycznych.

Swiatłana Cichanouskaja otrzymała międzynarodową Nagrodę Czterech Wolności

Wkrótce może dojść do oficjalnego spotkania z władzami w Kijowie

– Z Ukrainą mamy kontakt na co dzień. Waler Kawaleuski ściśle współpracuje i zabiega o wsparcie Białorusinów. Białorusini są tam dyskryminowani, pojawiają się pytania, ale na co dzień Ukraińcy coraz lepiej rozumieją, kim jest Alaksandr Łukaszenka i że nie można z nim współpracować – powiedziała Cichanouskaja.

Dodała, że kwestia dyskryminacji dotyczy białoruskich ochotników i wolontariuszy, działających na Ukrainie. Nie wymieniła jednak konkretnych przykładów. Potwierdziła również, że trwają prace nad odblokowaniem kont bankowych Białorusinów.

O spotkaniu z Maią Sandu

Maia Sandu i Swiatłana Cichanouskaja. Zdj. Franak Viačorka / Facebook

Przywódczyni demokratycznej Białorusi powiedziała, że spotkanie z prezydentem Mołdawii Maią Sandu powinno było odbyć się dużo wcześniej. Problemy pojawiły się, ponieważ przedstawiciele reżimu Łukaszenki blokowali i szantażowali dyplomatów mołdawskich.

– Teraz wielu Białorusinów i przedsiębiorców przenosi się do Mołdawii. Zwłaszcza ze sfery IT. Zdarzają się przypadki blokowania kont bankowych, nad rozwiązaniem czego obecnie pracujemy – powiedziała Cichanouskaja.

Dodała, że z zadowoleniem przyjmuje starania tego kraju o przystąpienie do UE. Stwierdziła również, że w parlamencie mołdawskim powstaje obecnie grupa posłów wspierających Białoruś i Białorusinów.

Potaż i sankcje

– Jest to trudna sprawa, dlatego ściśle współpracujemy z UE, USA i krajami Ameryki Łacińskiej. Niektóre kraje stoją przed fałszywym dylematem: głód, prawa człowieka i ludzkie życie. Zapewniono nas, że nie będzie żadnych kroków w celu odblokowania białoruskiego potażu, ale w tej sprawie istnieje duże lobby ze strony reżimu Łukaszenki – powiedziała Swiatłana Cichanouskaja.

Są nowe sankcje na Mińsk. Za jego „rolę w agresji wobec Ukrainy”

Ruch bezwizowy i wizy dla Białorusinów

Cichanouskaja stwierdziła, że kwestia ruchu bezwizowego dla Białorusinów nie jest kwestią miesiąca czy roku. Zauważyła, że obecnie próbuje się izolować Białoruś, dlatego trzeba stale tłumaczyć przedstawicielom Zachodu, że należy odróżniać reżim od Białorusinów i wspierać naród.

– Nie przerwaliśmy pracy ani na jeden dzień. Teraz rozstrzygają się losy Białorusi i Europy. Każdego dnia na każdym spotkaniu należy przypominać, że Białoruś jest państwem niezależnym i autonomicznym, i tak powinno pozostać. Mamy prawo do samostanowienia. Należy to robić każdego dnia. Białoruś pozostaje na bocznych torach w związku z sytuacją na Ukrainie i trudno jest dokonać przełomu. Ale wsparcie pozostaje – podsumowała.

Białoruscy wojskowi storpedowali wkroczenie wojsk na Ukrainę

Swiatłana Cichanouskaja udzieliła również wywiadu rosyjskiemu opozycjoniście Markowi Fejginowi, jednemu z czołowych działaczy rosyjskich w czasie wojny z Ukrainą. Stwierdziła, że nie wierzy, by Łukaszenka mógł teraz rozpocząć wojnę z Ukrainą, ponieważ armia białoruska nie jest gotowa do wojny „ani moralnie, ani technicznie”.

– Tak, być może jest nawet 10 tysięcy osób, które są gotowe pójść na barykady, ponieważ nie rozumieją, czym jest wojna. (…) Jest przede wszystkim aspekt moralny, że białoruska armia, białoruscy żołnierze nie rozumieją, dlaczego dla ambicji dwóch dyktatorów muszą iść na wojnę przeciwko Ukraińcom, przeciwko naszym sąsiadom, którzy mają do nas jak najbardziej pozytywne uczucia – powiedziała.

Dodała, że białoruska opozycja ma też informacje o wydanym w lutym rozkazie dla wojsk białoruskich, by zaatakować Ukrainę, ale „nie zostały one przekazane dalej”.

– Mamy informacje, że taki rozkaz został wydany przez reżim, ale najwyżsi oficerowie zrozumieli, że białoruscy żołnierze są zdemoralizowani, nie mają ochoty przechodzić do ofensywy, łączyć się z wojskami rosyjskimi, i ten rozkaz został puszczony w niepamięć – powiedziała liderka białoruskiej opozycji.

Obecny na spotkaniu doradca szefa ukraińskiej administracji prezydenckiej Ołeksij Arestowycz powiedział z kolei, że armia białoruska nie przystąpiła do wojny z Ukrainą, ponieważ wykazała się odwagą obywatelską.

„Cichanouskaja jest liderem, Łukaszenka satelitą Putina”. Wywiad z ambasadorem USA w Polsce Markiem Brzezinskim

Raman Lugouski, lp/ belsat.eu

Wiadomości