Putin z Placu Czerwonego groził Zachodowi bronią jądrową

Rosyjski przywódca wygłosił przemówienie przed Paradą Zwycięstwa w Moskwie. Po raz kolejny zagroził w nim państwom zachodnim użyciem broni jądrowej. 

Wyrzutnie rakiet balistycznych dalekiego zasięgu RS-24 Jars podczas Parady Zwycięstwa w Moskwie. Zdjęcie: Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej / Telegram

Dzisiejsza defilada na Placu Czerwonym była już trzecią, podczas której Władimir Putin mówił nie tylko o II wojnie światowej, ale także o inwazji Rosji na Ukrainę. Poruszył też temat konfrontacji z Zachodem.

– Rosja odrzuca roszczenia jakiegokolwiek państwa lub sojuszu do wyłączności. Nie pozwolimy, żeby ktoś nam groził. Nasze siły strategiczne [uzbrojone w broń jądrową – przyp. belsat.eu] są zawsze w pogotowiu – powiedział Putin, podkreślając jednocześnie, że „Rosja zrobi wszystko, aby zapobiec globalnemu starciu”.

Białoruska propaganda chciała pochwalić się rakietami jądrowymi. A pokazała zbiorniki do paliwa

Dodał także, że rosyjskie władze gotowe są walczyć z „fałszowaniem historii”. 

– Dzisiaj widzimy, jak próbują zniekształcać prawdę o II wojnie światowej. Ona przeszkadza tym, którzy są przyzwyczajeni do opierania swojej zasadniczo kolonialnej polityki na hipokryzji i kłamstwach. Niszczą pomniki prawdziwych bojowników przeciwko nazizmowi, a na piedestał stawiają zdrajców i nazistowskich kolaborantów – powiedział Putin.

Parada Zwycięstwa w Moskwie. Łukaszenka przyszedł z pieskiem

W tym samym przemówieniu sam przeinaczył historię konfliktu stwierdzając, że „na rzecz Wehrmachtu pracowała prawie cała Europa”. Nie wspomniał przy tym, że została ona najpierw podbita, w tym przy udziale ZSRR. 

Z kolei uczestników rosyjskiej inwazji na Ukrainę (którą konsekwentnie nazywa „specjalną operacją wojskową”) uznał za bohaterów i porównał ich od żołnierzy Armii Czerwonej walczących z hitlerowskimi Niemcami.

Świętowany 9 maja w Rosji Dzień Zwycięstwa jest jednym z głównych świąt państwowych, które służy do pokazania rosyjskiej potęgi militarnej i forsowania tezy, że to ZSRR Józefa Stalina zwyciężył III Rzeszę Adolfa Hitlera, za co Europa powinna być do dziś wdzięczna Rosji. Propagowany kult sowieckiego przywódcy pozwala jednocześnie na uzasadnianie jego zbrodni przeciwko własnym obywatelom oraz sąsiadom. Współczesna Rosja wykorzystuje też narrację zrównującą ukraińskich obrońców z hitlerowcami, by uzasadnić zbrodnie wojenne popełniane wobec Ukraińców.

„Chcę zobaczyć abramsa i na niego napluć!”. Wystawa zachodniego sprzętu wojskowego w Moskwie

pj/belsat.eu wg vot-tak.tv

Wiadomości