Jest oczywiste, że Białorusini w swojej większości nie popierają wojny Rosji na Ukrainie. Taką opinię wyraziła Julie Fischer, specjalna przedstawiciel USA ds. Białorusi.
Julie Fischer podkreśliła, że Białorusini nie chcą, aby białoruskie wojsko brało udział w wojnie, a wojska rosyjskie pozostały na Białorusi i atakowały Ukrainę z jej terytorium.
– Alaksandr Łukaszenka sprzedał suwerenność Białorusi, aby utrzymać się przy władzy. Przez 28 lat zrzekał się on suwerenności Białorusi, a proces ten przyspieszył po sfałszowanych wyborach w 2020 roku – stwierdziła.
Według niej Białoruś, podobnie jak Ukraina, stoi przed wyborem, kto będzie decydował o jej przyszłości – jej własny naród czy Władimir Putin, który nie widzi w niej niepodległego państwa. Ale w przeciwieństwie do Ukrainy, Łukaszenka udziela odpowiedzi przeciwnej.
– Jest to dodatkowe wyzwanie dla narodu białoruskiego, ponieważ Białoruś stała się częścią tej wojny – powiedziała przedstawiciel, podkreślając, że Łukaszenka pozwolił Rosji zaatakować Ukrainę ze swojego terytorium.
Chociaż Białoruś stała się stroną w wojnie, Stany Zjednoczone dostrzegają różnice między reżimem w Mińsku, który stał się częścią konfliktu, a narodem białoruskim, który nadal się jej przeciwstawia. Jednocześnie Fischer podkreśliła „niezwykłą odwagę” tych Białorusinów, którzy nadal publicznie protestują przeciwko wojnie „w tak autorytarnym środowisku”.
– Właśnie tego Putin i Łukaszenka nie wzięli pod uwagę, rozpoczynając inwazję. Stwarza to nowy impuls dla białoruskiego ruchu demokratycznego, ponieważ naród białoruski kategorycznie sprzeciwia się agresji na sąsiedni kraj – powiedziała dyplomatka, dodając, że Białorusini stoją po stronie Ukrainy.
Zapewniła również, że USA nadal monitorują represje na Białorusi, w tym wobec niezależnych mediów.
Nawiązując do listu wysłanego przez ministra spraw zagranicznych Białorusi Uładzimira Makieja do państw zachodnich z propozycją poprawy stosunków, Julie Fischer powiedziała, że Mińsk w końcu przyznał, że cierpi z powodu izolacji stworzonej przez reżim Łukaszenki.
W celu poprawy stosunków i zniesienia sankcji wymieniła kilka kluczowych kroków, które Mińsk musi podjąć, by rozpocząć dialog z Zachodem:
– Uwolnienie więźniów politycznych, przeprowadzenie nowych wyborów pod obserwacją międzynarodową, zaprzestanie wspierania Rosji w jej wojnie przeciwko Ukrainie – wyliczyła Fischer.
Od razu dodała, że władze białoruskie są jeszcze bardzo dalekie od takiego dialogu. W tej chwili Białoruś jest współagresorem – podkreśliła.
Amerykańska dyplomatka stwierdziła ponadto, że USA będą nadal wspierać Swiatłanę Cichanouską jako liderkę białoruskich sił demokratycznych.
ps, lp/ belsat.eu